Сторінка:Жерела до історії України-Руси. Том 06. Матеріяли до історії Галичини. Том 3. Лїтописні памятки з р. 1648-1657 (1913).pdf/366

Матеріал з Вікіджерел
Цю сторінку схвалено

sześćdziesiąt tysięcy wozów, których odbiegli w obozach, quisque recolligat.

W tenże poniedziałek 5-ta 8-bris Orda tatarska w polskie granice wtargnęła, włości okrom miasta ogniem pustoszy, a potym die 9-na 8-bris sam Chmielnicki w piątek pod Lwów naciąda, Krzywonos Brodów dobywa, ale zamek wytrzymał szturmów, miasto zaś spalono. W piątek tedy pomieniony pod same mury miasta Lwowskiego nad wieczorem przychodzi. Kościoł na Ganczarskiej ulicy oo. Karmelitów dobywszy czternastu zakonników i wszystkich, których tam było do tysiąca, krwią fundament skrapia; już prawie na wałach i na murach ludzi dosięgają kule, chłopstwa pieszego po domach, kamienicach, ogrodach pełno. Wtenczas kto w dzień Lwowa nie widział, w nocy najmniejszej rzeczy się od ognia napatrzył. W tenże piątek u s. Łazarza, w kościele na ubogie ludzi zbudowanym, wszystkie obrazy, ołtarze pustoszyli a ubogie do najmniejszego wysiekli. Toż u s. Magdaleny, s. Dominika kościele i u s. Stanisława czynili, gdzie i w grobach ciała odpoczywające wysiedzieć się nie mogły. W sobotę nazajutrz chłopstwo cały dzień do Wysokiego Zamku szturmowało, gdzie potężnie się broniono, zamknęło się było do sta ludzi obojej płci rozmaitego oprócz dziatek, ale dla głodu i wody nie mogąc się dalej chłopskim nawalnościom bronić sami dnia czwartego po oblężeniu poczęli dobrowolnie uchodzić, co Kozacy postrzegłszy, wszystkich, którzy nie powychodzili z zamku, pościnali; legło trupa więcej jak na półtora tysiąca, dziatek niewinnych przy piersiach macierzyńskich najwięcej poginęło. A potym Bóg sam wszechmogący chciał, przysyła zdrajca Chmielnicki do pp. mieszczan lwowskich, aby, jeżeliby chcieli zdrowie zachować, one okupili; jakoż tak consulentes zdrowiu, które już na nitce wisiało, na radzie zasiadają a potym na dwanaście kroć sto tysięcy Chmielnickiego jednają; tam jaki żal i boleść lud ponosił, quis comprehendere potest? Gdy ubodzy szarłaci i szlachta w mieście pozostała, mieszczanie i zakonnicy zdrowie swoje okupując żaden się nie wymówił. Wielka żałość, gdy kościoły święte na taką hańbę przychodzą, które z jałmużny świętej i z żebraniny ubogich zakonników apparamentów swoich jednemu zdrajcy udzielają, tam ofiary, wota, tabliczki srebrne, kielichy złociste, patyny szczerozłote, monstrancye kosztowne wychodzą. Fara daje dwieście ośmdziesiąt grzywien srebra, xięża świeccy i ci, co kto miał. Ojcowie Dominika s. dwieście pięć. Ojcowie Jezuici sto i monstrancyę wielką pozłocistą. OO. Franciszkanie stodziewięćdziesiąt pięć. OO. Bernardyni nie wiele dali, gdyż się sami dobrze bro-