Сторінка:Сборник летописей, относящихся к истории Южной и Западной Руси 1888.pdf/176

Матеріал з Вікіджерел
Ця сторінка вичитана

którymi J. P. Potocki, wojewodzie bracławski, z pułkiem J. P. hetmana szedł; za nim J. P. podkomorzy, po nim J. P. starosta Winnicki i J. P. Szkliński — w dzień pogodny szerokie pole okryli. Gdy już wojsko tak sporządzone jedne przeprawę błotną przeszło, J. Phetman też zbroje na się wziął i z wysokich mogił ku taborowi kozackiemu i położeniu miejsca dobrze się przypatrywał. Kazał straży swej straż kozacką z miejsca spędzić, J. P. Halickiemu, z rotą daną Butlerową i z 5 chorągwi hajduków, dołem przy lesie i jeziorze, pod rogiem lewym taboru ich miejscezbieżeć, a kawalerowi Judyckiemu z rotą pana Winkrotową i 5 chorągwi hajduków także dołem od rogu prawego toż uczynić. W tym ubieganiu zetrzenie się onych z strzelbą gęstą długo trwało i dosyć uparte było; ale gdy do nich z obu dołu z większą rezolucją skoczyli i jazda nasza kozacką jazdę z pola nazad w tabór wpędziła, mołojcy też pieszy aż pod okopem się oparli, za którymi kawaler z panem Winkrotem i Fityngsem zapędzeni, prosto już do taborów ciągnęli byli, tak iż onych sam J. P. hetman, od zaskoczenia kozackiego z taboru widząc być bliskich, zatrzymał, A J. P. wojewoda Kijowski onych chorągwią własną i armatą swą posiłkował, z których nie tylko taborowi szkodzili, ale też i wycieczki konne z dołu prawego zrażali. J. P. hetman czoło, albo środek pola od dołu jednego aż do drugiego pułkiem i armatą swą zastompił, z których iż dosyć dobrze witał i mieszał, J. P. halicki w dole swym, że słabszą fortyfikacją w rogu taboru postrzegł, z panem kapitanem Butlerem, ubieżeć chciał, co kozacy postrzegłszy, większą część potęgi swej dla obrony tamtej strony zasadzili i gęstą strzelbą swą przez wszystek się czas bronili. Wieczór zatem nastompił, a piechota nieco spracowana a druga poraniona odpoczynku potrzebowała. Za czym J. P. hetman, taborowi dobrze przypatrzywszy się, piechotę i armatę swą i J. P. wojewody Kijowskiego, pod taborem będącą, zwieść kazał, potem i wszystko wojsko do obozu, postawionego tam, gdzie kozacy placową straż odprowowali, sprowadził.