Сторінка:Kobzar’. Wybir dejakych najkraszczych poezyj Tarasa Szewczenka. Lwiw, 1914.pdf/15

Матеріал з Вікіджерел
Цю сторінку схвалено

3


Zakrutywszy czorni wusy,
Za ucho czuprynu,
Pidniaw szapku; czowny stały.
„Nechaj woroh hyne!
Ne w Synopu[1] otamany,
Panowe mołodci,
A u Carhrad, do sułtana
Pojidemo w hosti!“
— „Dobre, bat’ku otamane!“
Kruhom zarewiło.
„Spasybi wam!“
 Nadiw szapku.
Znowu zakypiło
Synie more; wzdowż bajdaka
Znowu pochożaje
Pan otaman, ta na chwylu
Mowczky pohladaje.



Do Osnowianenka[2].

Bjut’ porohy[3]; misiać schodyt’,
Jak i persze schodyw.
Nema Siczy, propaw i toj,
Chto wsim werchowodyw.
Nema Siczy! Oczerety
U Dnipra pytajut’:
„De-to naszi dity diłyś?
De wony hulajut’?“

——————

  1. turećke misto na połudnewim berezi Czornoho morja
  2. ukrainśkyj pyśmennyk
  3. wodospady na Dnipri