I sobi niczoho.
Ne prynesła; ne kupyła,
Bo hroszej ne stało,
A zarobyt’ ne zdużała.
„A oś szcze ostałoś
Piw bubłyczka!“
J po szmatoczku
Ditiam rozdiłyła.
VII.
Wwijszła w chatu. Kateryna
Jij nohy umyła
J połudnuwat’ posadyła.
Ne pyła j ne jiła
Moja Hanna.
„Kateryno!
Koły w nas nedila?“
— „Piśla zawtra“.
— „Treba bude
Akafyst naniaty
Mykołajewi światomu
J na czastoczku daty;
Bo szczoś Marko zabaryw sia…
Może de w dorozi
Zanedużaw, sochrań Boże“!
J pokapały slozy
Z starych oczej zamuczenych.
Łedwe, łedwe wstała
Iz-za stoła.
„Kateryno!
Ne ta wże ja stała: