Сторінка:Сборник летописей, относящихся к истории Южной и Западной Руси 1888.pdf/177

Матеріал з Вікіджерел
Ця сторінка вичитана

30. Tamże przez dzień kosze do szturmu robiono, a każdy z osobna w kule się gotował etc. Hajduk J. P. hetmana do kozaków się przedał, który o koszach i o przyszłym szturmie oznajmił; zatym kozacy, chcąc z taboru uchodzić, na kilkunastu czółnach za Dniepr się puścili byli, lecz że tych tam fala i okrutna nawalność, tego dnia będąca, wzystkich potopiła, taborem raczej za sprawą hetmana swego Żmajły ku horodyszczu staremu nad Kurukowem jeziorem w niz Dniepra uchodzić postanowili; od których zaraz kilka chorągwi iazdy odstąpili i w różne gęste kąty udali się. A gdy ciemna noc nadeszła, wysłał J. P. hetman 40 Niemców lasem pod tabor dla dostania języka, którzy, gdy pod sam okop podeszli, a ogniów i straży nie znaleźli, postrzegli, że z okopu swego kozacy uciekli, o czym natychmiast J. P. hetmanowi znać dali.

31. W piątek, w wigilją wszystkich świętych, dobrze przededniem wysłał J. P. hetman P. podkomorzego z pułkiem jego, goniąc kozaków, których godzina na dzień w mili, już przez błoto albo jezioro na drugą stronę przeprawionych, dogonił. Ci, zostawiwszy w gęstwinie 1,500 kozaków dla bronienia przeprawy, sami taborem pół mili do drugiej wody ciągnęli, przez którą przebywszy, a 2000 komunnika zostawiwszy, szli taborem swym drugie pół mili aż do jeziora, nazwanego Kurukowo, nad którym z tej strony 2000 przy swych wozach półmiesiącem dla obrony uszykowawszy, wojsko potem swe przeprawili, zkąd w pół ćwierci mile, około szańcu albo horodyszcza starego kilku rzędami wozów tabor swòj założyli i umocnili. Skoro tedy dzień nastał, kazał J. P. hetman, aby pułki porządkiem swym z obozu wychodzili, a kawalerowi i panom kapitanom przykazał, aby z cudzoziemską ich piechotą, jako najprędzej być może, szlakiem, kozackim biegli, co oni z wielką pilnością uczynili. A gdy wprzód przed jazdą do pierwszej przeprawy przyszli, a p. podkomorzego i p. Tyszkiewicza z ich pułkami, ubespieczonych nieco kozackimi traktami znaleźli, a o roskazaniu, jakie od J. P. hetmana wzięli, powiedziawszy, z wszelką ochotą i prędkością zasadzkę onę w gęstwinach znosić i odstrzelać poczęli. A, nakoniec, pozsiadawszy z koni swych,