Сторінка:Kobzar’. Wybir dejakych najkraszczych poezyj Tarasa Szewczenka. Lwiw, 1914.pdf/28

Матеріал з Вікіджерел
Цю сторінку схвалено

16


Mołoduju syłu?
Czy to nud’ha newsypuszcza
Joho z nih zwałyła?
Czy to lude narobyły
Jomu mołodomu,
Szczo prywezły joho z Donu
Na wozi do domu?
Błahaw Boha, szczob diwczynu
Chocz swoju pobaczyt’;
Ne dobłahaw!.. Pochowały,
Nichto j ne zapłacze…
Postawyły hromadoju
Chrest nad syrotoju,
Taj rozijszłyś. Jak byłyna,
Jak łyst za wodoju,
Piszow kozak z sioho świtu,
Wse zabraw z soboju…
 A deż taja malowana
Szytaja chustyna?
A deż taja wesełaja
Diwczyna — dytyna?
Na nowomu chresti chustku
Witer rozwiwaje,
A diwczyna u czernyciach
Kosu rozplitaje…




Rozryta mohyła.

Swite tychyj, kraju myłyj,
Moja Ukrajino!