Сторінка:Kobzar’. Wybir dejakych najkraszczych poezyj Tarasa Szewczenka. Lwiw, 1914.pdf/55

Матеріал з Вікіджерел
Цю сторінку схвалено

43


Sukna dorohoho,
A bat’kowi szytyj pojas
Szowku czerwonoho,
A najmyczci na oczipok
Parczi[1] zołotoji
I czerwonu dobru chustku
Z biłoju haboju[2],
A ditoczkam czerewyczky,
Fig ta wynohradu,
A wsim w kupi czerwonoho
Wyna z Caryhradu
Wider z troje u baryli,
I kawiaru z Donu, —
Wsioho weze, ta ne znaje,
Szczo dijet’ sia doma!
 Ide Marko, ne żuryt’ sia.
Pryjszow, sława Bohu!
I worota odczyniaje
I mołyt’ sia Bohu.
 „Czy czujesz ty, Kateryno?
Biży zustriczaty!
Uże pryjszow! Biży szwydcze,
Szwydcze wedy w chatu!
Sława Tobi, Chryste Boże!
Na-syłu diżdała!“
I „Otcze nasz“ tycho, tycho,
Mow kriź son, czytała.
 Staryj woły wyprjahaje,
Zanozy chowaje
Mereżani[3], a Katrusia


  1. parcza — materyja tkana zołotom abo sribłom
  2. haba — biłe sukno turećke, tut biłyj kraj chustky
  3. zanozy mereżani — wyrizuwani zatyczky w wołowim jarmi