Сторінка:Kobzar’. Wybir dejakych najkraszczych poezyj Tarasa Szewczenka. Lwiw, 1914.pdf/19

Матеріал з Вікіджерел
Цю сторінку схвалено

7

Topola.


Po dibrowi witer wyje,
Hulaje po polu,
Kraj dorohy hne topolu
Do samoho dołu.
Stan wysokyj, łyst szyrokyj —
Na-szczo zełenije?
Kruhom połe, jak te more
Szyroke, synije.
Czumak ide, podywyt’ sia,
Taj hołowu schyłyt’;
Czaban w ranci z sopiłkoju
Siade na mohyli,
Podywyt’ sia — serce nyje:
Kruhom ni byłyny!
Odna, odna, jak syrota
Na czużyni, hyne!
Chtoż wykochaw tonku, hnuczku
W stepu pohybaty?
Postriwajte, wse rozkażu,
Słuchajte-ż, diwczata!
 Polubyła czornobrywa
Kozaka diwczyna,
Polubyła, — ne spynyła;
Piszow, taj zahynuw.
Jak-by znała, szczo pokyne,
Buła-b ne lubyła;
Jak-by znała, szczo zahyne,
Buła-b ne pustyła;
Jak-by znała, ne chodyła-b